czwartek, 3 września 2015

Podsumowanie Sierpnia i króciutki TBR!


Uwielbiam być uczniakiem. Dziesięć miesięcy nauki skutkuje dwoma słodkiej laby(pozdrawiam osoby, które na wakacje nie mają już co liczyć, i ślę im wyrazy współczucia). W każdym razie. Wakacje= dwa miesiące wolne= dużo wolnego czasu= duuuuuużo przeczytanych książek(a w szkole mi mówią, że jestem słaby z matematyki. I co?! Takie zaawansowane równania tu rozpisuję) W każdym razie, żeby was już nie zanudzać przechodzimy do czytelniczego podsumowania Sierpnia.

Zaczynamy mocno bo od sześciu książek z booktube a thonu



"Przeczytaj książkę z kolorem niebieskim na okładce". Tutaj trochę oszukałem, bo na mojej półce nie było żadnej niebieskiej nieprzeczytanej ksiązki. Dlatego stwierdziłem, że fakt iż jestem nie do końca rozgarniętym osobnikiem płci brzydkiej pozwala mi na stwierdzenie, że szare oczy modelki z okładki, są w istocie szaro- niebieskie
Ilość stron: 320
"Przeczytaj cudzą ulubioną książkę". Nie przepadam za serią Collins, ale że posiadam przyjaciółkę, która na "Igrzyska" reaguje krwotokiem z nosa i ekscytuje się nią, niczym dziesięciolatka na koncercie One Direction, postanowiłem sobie tą ksiązkę odświeżyć. Swoją drogą dziękuję jej, że nie wcisnęła mi swojej drugiej ulubionej książki "Miasta Kości"(jesli jest coś, czego nienawidzę bardziej niż Sansy Stark, to jest to właśnie styl pisania Cassandry Clare). I wrażenia się nie zmieniły. Wciąż 4/10
Ilość stron: 352

"Przeczytaj swoją najnowszą zdobycz." O  ile Rywalkową serię, mimo jej przewidywalności i(bleh!) trójkątów miłosnych uważam za niezbyt wybitną, ale całkiem przyjemną lekturę o tyle "Następczyni" miałem dość po parudziesięciu stronach. Eadlyn wkurza jeszcze bardziej niż mamusia, chyba Cass lubi tworzyć irytujące główne bohaterki :/. No i ogólnie jest kiepska. Najbardziej smuci brak bliższego poznania kandydatów, a miałem nadzieję właśnie na to, tymbardziej, że elementu tego zabrakło w trylogii głównej. Nie mam na półce, ale w końcu była pożyczona. To też jakiś rodzaj zdobyczy.
Ilość stron: 360


"Przeczytaj ksiązkę, na jednym posiedzeniu". Mały książe czytany po raz tysięczny, i wciąż tak samo niesamowity. Możecie się śmiac, ale nie zaliczyłem wyzwania za pierwszym razem, jakoś w połowie lektury poczułem przemożną chęć wyjścia do toalety.
Ilość stron: 79

"Przeczytaj książkę, którą bardzo chcesz przeczytać" Piękna, i wciągająca. Choć ciut przewidywalna. Od połowy ksiązki, orientujemy się już w jakim kierunku wszystko zmierza. Jednak zakończenie zaskakuje. Niby wiedzieliśmy, że to się stanie, ale w taki spospób? Absolutne mistrzostwo. Przeszkadza tylko wrzucenie nas od razu na głęboką wodę- przez pierwsze trzydzieści stron, kompletnie nie łapiemy się w akcji. Irytują również wszędzie wciskane na siłę germanicyzmy(nie wiem czy takie słowo istnieje, ale łatwo się domyślić, że chodzi o niemieckie słowa) Za pare tygodni zamierzam napisać jej obszerniejszą recenzję.
Ilość stron: 384

Ojoj Trefny Wybór! Jak stęskniłem się za tą szmirą! Nie będę pisał co o niej sądzę bo to wszystko macie w recenzji o tutaj. Napiszę tylko, że czytałem ja po to by nadgonic brak pierwszego zadania i wyrobić zadanie ostatnie polegające na przeczytaniu w tygodniu siedmiu książek. Niestety tak się wlokła, że zdania nie zaliczyłem, trudno się mówi.
Ilość stron: 512

Moja opinia? Ta książka jest po prostu ahjghbcdfewfirugeiorfghihgeghjg <3. Nie mogę znaleźć słów by opisac jej zajebistość. W sumie to normalne, przecież to mistrz Gaiman <3. Jeśli chcecie przeczytać bardziej treściwą recenzję kliknijcie w ten wyraz
Ilość stron: 384

Powieść niezwykle ciepła i poruszająca. Chcecie wiedzieć, co tak wyróżnia "Służące"? Odpowiedzi szukajcie pod tym linkiem
Ilość stron: 584

Sapkowski to klasa sama w sobie. Wiadomo- jego styl nie za bardzo się wyróżnia, ale fabuły i opowiadania... o mój Boże to jest świetne. Obowiązkowe dla każdego fana polskiej fantastyki, TFU dla każdego miłośnika fantasy niezależnie od pochodzenia. Czytać zwłaszcza warto jego opowiadania, które- według mnie- są dużo lepsze niż pięciotomowy cykl powieściowy
Ilość stron: 332

"Gra o tron" Georga R.R. Martina była czytana przeze mnie już dwukrotnie jednak z każdym kolejnym razem nie traciła ani trochę na epickości. Wystarczy napisać że uwielbiam/kocham/ubóstwiam
 ilość stron: 896                                                                                   
  Druga część trylogii Igrzysk śmierci czytana  w tym miesiącu  dużo lepsza niż pierwsza część, lecz wciąż przeciętna.                      Ilość stron: 359                                                                                                                                                                        
Nie mam zielonego pojęcia co o niej napisać więc odsyłam    do recenzji                                                                                    Ilość stron: 432                                                                             
                                                                                

                  Coś czuję, że się z wujkiem Kingiem nie poluniliśmy, w najbliższych planach z rzeczy "Kingowych" chciałbym przeczytać serię "Mrocznej wieży". Jeśli i ona mi się nie spodoba, raczej dam sobie z Kingiem spokój
Ilość stron: 480

Sapkowski po raz drugi. "Wieża Jaskółki" na początku konfunduję; zostajemy wzruceni w wir wydarzeń o których nie mieliśmy pojęcia. O wszystkim dowiadujemy się dopiero z opowieśći Ciri i Jaskra. Cholernie mi się podobała
Ilość stron: 488

"Starcie Królów" Georga Martina to juz ostatnia ksiązka w tym podsumowaniu. Mimo to wciąż bardzo dobra. Duża dawka przemocy, wyrachowania i Tyriona Lannistera jak najbardziej na plus. Smuci mała ilośc występów Daenerys.
Ilość stron: 1022

Podsumowanie

Ilość książek przeczytanych w Sierpniu: 15
Łączna ilość przeczytanych stron: 6984

Tyle ksiązek przeczytałem tylko dlatego, że byly wakacje, w normalnych warunkach miesięcznie czytam od pięciu do dziesięciu książek. 

IT'S ADVEN... TBR TIME!

Klasycznych TBR'ów na blogu nie będę zamieszczał bo mój dobór lektur jest poniekąd randomowy. Dlatego właśnie w tytule jest "króciótki"  W tym miesiącu mogę być pewien tylko tegoo, że przeczytam dwie nowości wydawnicze- "Ropuszki" Anety Jadowskiej(o mój Boziu kocham, uwielbiam, wielbię, czczę, jestem uzależniony! Jadowska zresztą znajduje się w mojej "Świętej czwórcy" autorów życia) i  "Rzeczy ulotne" Neila Gaimana w tym pięknym nowym wydaniu, pasującym do "Dymu i luster" oraz "Drażliwych tematów(Gaiman jest kolejnym autorem z mojej "Świętej czwórcy"<3) No i na pewno przeczytam "Nawałnicę mieczy" którą już zacząłem.

  










Odnośnie Jadowskiej, zapytacie się pewnie za chwilę "Łukasz, do jasnej cholery, ty przecież nienawidzisz trójkątów miłosnych, stereotypów i powieści z typową Mary Sue w roli głównej". I odpowiadam. Racja nienawidzę, ale primo stereotypy w tej serii nie są negatywne. Dla mnie nie ma tam w ogóle stereotypów, jednak spotkałem się z opiniami, że Aneta używa stereotypów odnośnie fanów rapu i pracowników korporacji. No cóż nie znalazłem ich. Secundo: Trójkąt miłosny rozwiązuje się już w czwartym tomie. Do tego dylemat miłosny Dory nie polega na "Którego wybrać", tylko "Jak wybrac tego jedynego, żeby nie ranić innego". Treze Akcja jest prawie tak dzika i niepprzewidywalna jak przewyborny, lekko absurdalny, z miejscami występującymi odniesieniami geekowskimi( cytat o Wolverinie i bokobrodach jest jednym z moich ulubionych) humor Jadowskiej, a cała powieść jest pisana lekkim piórem(pięćset stronnicowe ksiązki można pochłonąć w jeden dzień i nawet tego niezauważyć). Quarto Mary Sue nie trawię w żadnej postaci. No może oprócz tej, Dora to kobieta z jajami co absolutnie pasuje do klimatu serii. Cytując Jakuba Ćwieka "Po lekturze trzeciego tomu jestem pewien: AC/DC śpiewając "She's got balls" mieli na myśli Dorę Wilk. I nie, to nie jest spoiler fabularnego twista"

 Chiałbym was przeprosić za problemy z formatowaniem tekstu przy "Grze o Tron", "Cyrku Nocy" i "W pierścieniu ognia" ale blogger odmawia współpracy, a ja jako świeżak nie jestem w stanie nad nim zapanować :/ Na dzisiaj to tyle. Do zobaczenia :D





5 komentarzy:

  1. Woow, jestem pod wrażeniem ilości przeczytanych książek!
    Mi trylogia Igrzysk przypadła do gustu nieziemsko, pochłonęłam w kilka dni.
    "Grę o tron" mam w planach, ale póki co na bieżąco jestem tylko z serialem.
    Pozdrawiam :)
    http://jeszczejedenrozdzial.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I po raz drugi dziękuję ci bardzo za odpowiedż! <3
      Jeśli chodzi o "Grę o tron" to... no cóż serial jest OK, do momentu kiedy nie zaczniesz ksiązki. Sam kiedyś prez to przechodziłem. Najpierw zachwyty nad serialem, jaki to on nie jest ghjkjhgfgsk, a potem ksiązka. To co oni w serialu zrobili z posatciami i niektórymi wydarzeniami. Po prostu zgroza, cud, że Martin sie na to zgodził ;-;. Jednym zdaniem: polecam Ci całą "Pieśń lodu i ognia", oraz życzę potężnych zasobów czasu by ją pochłonąc.
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  2. na booktubatonie tez zaliczyłam 6 książek plus kolejne 6 - wiec mój książkowy sierpniowy wypadł nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wyników, wow o.O U mnie właśnie wakacje to mniej czasu na czytanie :D
    Taaak, trójkąty miłosne bleeee :D Choć ja Rywalek nie mam w planach, zbyt księżniczkowate dla mnie xD A Igrzyska... Uh, czekają :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za odpowiedż! Wreszcie ktoś kto nie lubi trójkątów miłosnych :3 *przybiija piątkę przez ekran*
      A odnośnie Rywalek, to naprawdę warto przeczytać. Schematyczne toto i oklepane do bólu, no i za bardzo romansowe. Mimo wszystko przyjemnie się czyta, i można sobie ponarzekać na głupotę głównej bohaterki(bo nie ma nic lepszego niz narzekanie :3)

      Usuń